Uwiedziona reklamą zdecydowałam się na zakup intensywnie
rewitalizującego serum Bioliq.
Też już pewnie widziałyście te zachwycone panie w
telewizji..

No tę obietnicę to sobie już mogli
darować, zawsze jak czytam takie rewelacje, produkt traci w moich oczach, bo
wydaje mi się, że równie naciągane mogą być wcześniejsze zapewnienia o jego
działaniu. Chociaż… im więcej się obieca, tym większe prawdopodobieństwo, że
któreś z tych właściwości u siebie zauważymy.
Jednak zostańmy przy właściwościach
fizycznych i odczuciach organoleptycznych, bo wiadomo, że obiecywanej rewitalizacji i
namnażania nowych komórek gołym okiem nie widać.
Zalety serum:
+ lekka, żelowa konsystencja, nie oleista
+ błyskawiczne wchłanianie do matu, nie klei się na skórze
+ delikatny, ledwo wyczuwalny zapach
+ dozowanie higieniczne, dzięki pipetce
+ wygodna buteleczka z grubego szkła
+ poprawia napięcie skóry
+ świetna konsystencja pod krem
+ wydajne, buteleczka 30ml starcza na 2 miesiące przy użyciu 1 x dziennie
+ koszt za 30ml od 15 do 30zł w zależności, czy w promocji
Wady serum:
- dla cer suchych żelowa, lekka konsystencja może być
niewystarczająca
- pipeta nabiera małą ilość serum
- konsystencja mogłaby być bardziej treściwa, oleista
Nie
zauważyłam:
. poprawy i
wyrównania kolorytu
. zmniejszenia
zmarszczek
. rozjaśnienia
przebarwień czy plamek
. redukcji
podbródka ;)
Czy polecam? Tak, tym bardziej, że gama produktów Bioliq jest bardzo szeroka, także każda z nas znajdzie tam produkt dla siebie. A buteleczkę zawsze można później użyć do samodzielnego stworzenia cudownej mikstury na bazie olejków & kapsułek witaminowych i stosować do regeneracji skóry, włosów i paznokci.